Za oknami jesień, czyli liście się czerwienią, a potem opadają i deszcz pada
i coraz zimniej i ciemniej.
Czyli już wakacje na pewno się skończyły. Rodzice chodzą do pracy, ale my też pracujemy.
Bo mamy mnóstwo różnych zajęć po prostu. Uczymy się angielskiego. Jak się jeździ po zagranicach, to trzeba czasem zapytać gdzie jest najbliższy zabytek albo coś do jedzenia. Trzeba też umieć wtedy powiedzieć przepraszam, proszę, dziękuję i do widzenia.
Mamy też rytmikę, żeby ładnie śpiewać.
I golo…, polo… logopedię, żeby ładnie mówić.
I zajęcia teatralne.
I gimnastykę.
Czyli, jak to czasem mówią tatusiowe: huk roboty.
I jesteśmy wtedy, też jak mówią tatusiowie: skonani…
Przemysław Śmiech